Podszyli się pod prezesa spółki, przez co firma straciła ponad 12 tys. zł.
Księgowa jednej z siedleckich firm otrzymała fakturę z adresu mailowego łudząco podobnego do e-maila swojego szefa z poleceniem jej zapłaty. Kobieta zgodnie z procedurami zapłaciła należność, która później okazała się oszustwem. Firma straciła ponad 12 tys. zł.
Oszuści nie próżnują, cały czas udoskonalają swoje techniki, by ich tożsamość nie wyszła na jaw. Tak też było tym razem. Ukradli tożsamość jednej z firm w kraju, następnie podszyli się pod prezesa siedleckiej firmy, stworzyli adres mailowy łudząco podobny do tego prawdziwego i przesłali księgowej spreparowaną fakturę do zapłaty na kwotę ponad 12 tys. zł. Kobieta z racji tego, że wielokrotnie otrzymywała takie polecenia od szefa drogą mailową, straciła czujność. Ten e-mail nie wzbudził w niej żadnych podejrzeń. Postąpiła zgodnie z procedurami i zapłaciła należność. Gdy poinformowała zastępcę prezesa o tym fakcie, zadzwonił on do swojego wspólnika i zapytał o tę fakturę, ten zaskoczony poinformował, że nie wysyłał zlecenia zapłaty faktury od tej firmy. Zaczęto więc analizować całą sytuację. Skontaktowali się z firmą, która widniała jako wystawca faktury i dowiedzieli się, że doszło do nadużycia i kradzieży tożsamości ich firmy i to nie oni wystawili tę fakturę. Dodatkowo dostrzegli, że numer konta jest inny niż w poprzednich fakturach oraz adres mailowy prezesa różni się od prawdziwego. Dowiedzieli się, że takich fałszywych faktur zostało wystawionych i rozesłanych znacznie więcej. Siedlecka firma w taki sposób straciła ponad 12 tys. zł.
Dlatego ostrzegamy i apelujemy o czujność!
Sprawdzajmy dokładnie adresy e-mailowe, z jakich przychodzą do nas niepewne informacje. Zanim zapłacimy, upewnijmy się, że ten dokument i dane w nim zawarte są prawdziwe i zgodne.
źródło: Policja Siedlce, autor: podkom. Ewelina Radomyska